- Dobre
- 16.3°C
- zachmurzenie umiarkowane
- Wiatr: 8.24m/s S
- Ciśnienie: 993 hPa
- Wilgotność: 58%
- Wschód słońca: 05:16
- Zachód słońca: 17:59
- Źródło: OpenWeatherMap
Szkoła Podstawowa im. Konstantego Laszczki w Dobrem
Warto przeczytać
DROGI UCZNIU!!!!!
Możesz zwrócić się do pedagoga gdy:
- Czujesz, że nikt Cię nie rozumie, jesteś samotny.
- Nie potrafisz porozumieć się z nauczyciele.
- Masz problemy rodzinne, znajdujesz się w trudnej sytuacji materialnej.
- Masz problem i nie wiesz jak go rozwiązać.
- Chciałbyś z kimś porozmawiać.
- Chciałbyś pomóc innym, nie wiesz w jaki sposób
- Zauważyłeś, że z Twoim kolegą dziję się coś złego.
- Masz ciekawe pomysły którymi chcesz się podzielić
PRZYJDŹ Z KAŻDĄ SPRAWĄ, Z KTÓRĄ SAM NIE POTRAFISZ
SOBIE PORADZIĆ!!!!!
DROGI RODZICU!!!!!
Możesz zwrócić się do pedagoga szkolnego gdy:
- Niepokoi Cię zachowanie dziecka.
- Chcesz porozmawiać o dziecku i Twoich relacjach z nim.
- Masz pytanie dotyczące wyników w nauce i jego funkcjonowania w szkole.
- Potrzebujesz wsparcia w procesie wychowania.
- Masz pytania i nie wiesz do kogo się z nimi zwrócić.
- Szukasz pomocy w trudnych sytuacjach życiowych.
- Są takie teksty, po przeczytaniu których ,nasuwa nam się pewna refleksja ,i to nasze „przemyślenie” zostaje w nas dłużej niż pouczenie czy dobra rada. Mam nadzieję, że po lekturze zamieszczonych poniżej opowiadań będzie podobnie. Życzę przyjemnej lektury i właściwie wyciągniętych wniosków.
"NIEBIESKI MOTYL"
Był sobie pewien starzec, który miał dwie bardzo mądre, ale też bardzo ciekawskie córki. Dziewczynki ciągle zadawały ojcu mnóstwo pytań. Na niektóre z nich mężczyzna znał odpowiedzi, na inne niestety nie.
Ponieważ pragnął, aby jego córki były najmądrzejsze, postanowił, że wyśle je na wakacje do pewnego mędrca mieszkającego na szczycie wzgórza, który był w stanie odpowiedzieć na wszystkie pytania, nie zająknąwszy się przy tym ani słowem.
Dziewczęta, pragnąc spłatać figla mędrcowi, postanowiły wymyślić takie pytanie, na które ten nie będzie znał odpowiedzi. I wówczas młodsza z nich wpadła na pomysł. Akurat trzymała w ręku ślicznego, niebieskiego motyla.
- Co zamierzasz z nim zrobić? - zapytała ją siostra.
- Schowam go w dłoniach i poproszę mędrca, by powiedział , czy owad jest żywy, czy martwy. Jeśli powie, że martwy, otworzę dłoń
i wypuszczę motyla. Jeśli zaś powie, że żywy, zacisnę dłoń i rozgniotę go. Nieważne zatem, co odpowie, bo i tak będzie mijać się z prawdą!
Zadowolone dziewczynki pobiegły na spotkanie z mędrcem, którego zastały w trakcie rozmyślania.
- Mam tu niebieskiego motyla. Powiedz mi, mędrcze, czy on żyje, czy jest martwy?
Starzec, którego twarz nie zdradzała zaskoczenia, uśmiechnął się
i powiedział:
- To od ciebie zależy. Jegożycie znajduje się w twoich rękach.
Tak samo jest z naszym życiem, z tym, co się teraz z nami dzieje,
i z naszą przyszłością.
Nie powinniśmy nikogo obwiniać, kiedy coś nam się nie udaję. To my jesteśmy odpowiedzialni za to, co osiągamy. Nasze życie znajduje
się w naszych rękach, tak jak niebieski motyl. To do nas należy wybór, co z nim zrobimy.
„TATO”
Tato czytał gazetę. Zamruczał:
- Co się stało chłopcze?
- Czy ja będę musiał czytać gazetę, jak będę dorosły/ - zapytał syn.
- Oczywiście.
- A dlaczego, tato?
Tato już nie słyszał, bo zaczytał się w gazecie.
- Tato, chciałbym wiedzieć dlaczego?
- Hm...Dlaczego? Co, dlaczego?
- Dlaczego muszę czytać gazetę, gdy będę dorosły?
- To proste, jako dorosły trzeba po prostu czytać gazetę, aby być stale na bieżąco!- rozumiesz?
- A co to znaczy być na bieżąco, tato?
- Wielkie nieba, mój chłopcze, to jest..jak w życiu się kierować, rozumiesz?
- Nie – odparł syn.
- Ach, to porozmawiamy o tym innym razem, a teraz pozwól mi
w końcu czytać.
- Dlaczego ty nie możesz czytać, kiedy z tobą rozmawiam ?– zapytał ze zdziwieniem syn.
- Bo to mi przeszkadza. Rozmawianie zawsze przeszkadza. Powinno się jak najmniej rozmawiać, zapamiętaj to sobie! - powiedział stanowczo ojciec.
- Ale nasz nauczyciel mówi bardzo dużo, tato - wypalił syn.
- Tego już dość. On jest w końcu nauczycielem. Nauczyciele mogą dużo mówić, ale dzieci powinny siedzieć cicho! Zrozumiałeś!
- Ale – kiedy w klasie nie powiem ani jednego słówka – to nauczyciel wcale nie jest zadowolony!
- Do licha – Zdenerwował się ojciec – teraz już naprawdę wystarczy, chcę czytać gazetę. Jeżeli będziesz mnie tak zamęczał twoimi niekończącymi się pytaniami, to w końcu zwariuję i trafię do domu wariatów!
- A czy tam też będziesz musiał czytać gazetę? - zapytał syn.
- Nie, nie, nie. Tam nie ma żadnych gazet.- huknął zdenerwowany ojciec.
- Och, to świetnie – odparł radośnie synek. - Wtedy cię tam odwiedzę
i będę mógł z tobą rozmawiać, i wcale ci to nie będzie przeszkadzało.